czwartek, 18 marca 2010

Patrzcie jakie mamy fajne sprzęty na chacie! - Marta







Dorota: bluzka, torebka i chusta po babci, bolerko i spodnie Topshop, buty Nine West, klipsy wypożyczone od mamy
Marta: sukienka szyta na zamówienie, buty vintage, opaska z kokardą H&M, plastykowe kolczyki kamee Auć Bella







kolczyki różowe kamee Auć Bella, wisior z kotem Allegro, broszki kamee Zielony Kot

Ten post to pierwszy z cyklu „Patrzcie jakie mamy fajne sprzęty na chacie!”. Tym razem prezentujemy pokój Marty, która próbowała odtworzyć w nim atmosferę powojennego domu na wsi. Stąd obecność elementów takich, jak kilim, święte obrazy czy monidła.
Stylizacje, które wybrałyśmy do tego wnętrza, łączą w sobie elementy zaczerpnięte z różnych dekad pierwszej połowy XX wieku. Zestaw Doroty bliższy jest latom 30./40., a Marty 40./50.

7 komentarzy:

  1. zawsze się zastanawiałam po co ludziom dywany na ścianach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przede wszystkim jest to ręcznie robiony kilim, który pełnił funkcję podobną do gobelinu (stanowił ozdobę) i nie kładło się go na podłodze. Natomiast dywany w tradycji domów wiejskich i mieszkań drobnomieszczańskich wieszało się po to żeby nie było zimno od ściany (bo zwykle wisiał nad łóżkiem/tapczanem) i też ze względów dekoracyjnych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyny jestescie fantastyczne...trzymam kciuki i dodaje do ulubionych:)
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, przeglądając wasze ostatnie zdjęcia stwierdzam, że jesteście fantastyczne :)!!

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny pomysł na bloga + świetne ciuchy + ładne dziewczyny= dodaję do obserwowanych :) pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na kolejne posty

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne z was dziewczęta! No a dywany vel kilimy na ścianach to faktycznie bardzo praktyczny wynalazek, posiadam zarówno w domu rodzinnym, jak i we własnym mieszkaniu. I ziąb od ściany nie ciągnie ;-D Tak w ogóle, to poluję na jakiś ciekawy egzemplarz. Boska jest ta sukienka z kontrastowym kołnierzykiem - sprzedałabym się za wykrój ;-D

    OdpowiedzUsuń
  7. Kilimy łączą w sobie piękno z praktycznością. Tam, gdzie mieszkałam, zawsze miałam je na ścianach. No i tworzą klimat...

    OdpowiedzUsuń